www.pifactory.fora.pl

Araneus · Wysłany: Śro 20:02, 02 Mar 2011 Temat postu:

Harry Kennedy
Podchodzę do Franka i się pytam: Wszystko gotowe?

sprezyn · Wysłany: Czw 15:38, 03 Mar 2011 Temat postu:

Gabriel

Zażywasz leki i udajesz się do warsztatu. Widzisz Bruca jak siedzi na masce auta i pali papierosa.

[Bruce]

Twoim celem będzie postaranie się wyeliminować zespół Sirocco. Trzeba na nich uważać, gdyż może ich samochód nie jest za szybki i zwrotny lecz oni są bardzo agresywni i są mistrzami w taranowaniu. Postaraj się jak najszybciej unieruchomić ich pojazd. Resztę zostaw naszemu kierowcy. Odpocznij i się odpręż przed wyścigiem, bo z doświadczenia wiem, że nerwy nie są potrzebne. Nie długo zacznie się wyścig następny, więc możesz pójść popatrzeć jak wygląda taki wyścig.

Wayne Brass i Harry Kennedy

[Frank]

Wyścig zacznie się za około pół godz więc wsiadamy do wozu i ruszamy na start. Już myślałem, że nie przyjdziecie.

Wsiadacie do wozu, Harry za kółkiem, Wayne na siedzeniu z tyłu, a Frank na miejscu pasażera.

[Frank]

Harry jedź do Chinatown. Tam odbywa się wyścig. Wayne z tyłu obok ciebie powinien leżeć kałach z amunicją, jest to broń dopuszczalna do tego wyścigu.

Araneus · Wysłany: Czw 16:22, 03 Mar 2011 Temat postu:

Harry Kennedy
Zaczynam jechać do Chinatown, po drodze pytam się moich kompanów: Panowie, uciekaliście kiedyś samochodem przed oddziałem łowców Molocha?

Kachimi · Wysłany: Czw 19:03, 03 Mar 2011 Temat postu:

Wayne Brass
No i co z tego? Mam nią strzelać do kogoś? Chyba ty jedziesz z Harrym...

mlocus · Wysłany: Pią 10:18, 04 Mar 2011 Temat postu:

Gabriel

Idę jeszcze raz przyjżeć się zespołowi o którym mówił szef, taram się wypatrzyc jakiegoś słabego punktu w ich wozie który pozwoliłby mi ich wyeliminować.

sprezyn · Wysłany: Pią 11:02, 04 Mar 2011 Temat postu:

Harry Kennedy

[Frank]
Skoro o tym wspominasz ja miałem okazję. W "Wyścigu śmierci", może o nim słyszałeś. Z tego co się orientowałem za niedługo ma być taki wyścig, może weźmiesz udział? Masz już doświadczenie.

Wayne Brass

[Frank]
Nie rozumiem twojego zdziwienia. Przecież zatrudniłem cię też jako agenta. Możesz mi wytłumaczyć twoje zdziwienie?

Gabriel

Idziesz jeszcze raz pod warsztat Sirocco. Starasz się wypatrzeć jakiś słabości w samochodzie. Opony wypełnione. Można strzelać w bak, bo nie widzisz żeby był jakoś opancerzony. Nie widzisz więcej miejsc żeby unieruchomić samochód.

pd

mlocus - 45 = 150
araneus 35 = 130
kachimi - 40 = 130

Kachimi · Wysłany: Pią 15:46, 04 Mar 2011 Temat postu:

Wayne Brass
To chyba ty będziesz jeździł z kierowcą. Ja jestem Agentem, nie mam zamiaru się ścigać.

Araneus

Harry Kennedy
Ach wyścig śmierci... coś mi się chyba obiło o uszy. Już dawno nie widziałem łowcy... . Może spróbuje tego wyścigu. Kiedy dojeżdżam do Chinatown ustawiam samochód na linii startu czy czymś podobnym (chyba, że frank każe inaczej).