www.pifactory.fora.pl

Rywciu

W końcu się doczekaliśmy windy
Wskakuję do windy

Araneus

Naciskam przycisk, by zjechać na parter.

sprezyn

zwalam zombiaka z siebie,wstajac kopie ja w glowe, staram sie dotrzec jak najszybciej do samochodu, zostało ich tylko 3 , przemykam miedzy nimi , lub skacze po maskach samochodu i tak jak juz napisalem w poprzednim poscie ,robie to co uwazam za sluszne i potem jade pod winde

Anonim

Sprezyn:
Jakimś cudem udało ci się wydostać z tej śmiertelnej pułapki i wskoczyłeś na jeden z samochodów uruchamiając alarm. Chyba niedługo zbiegnie się tu więcej żywych trupów. Tym czasem ty wpakowałeś się do swojego auta i zobaczyłeś, że z windy wyszli twoich trzech sąsiadów.

Araneus, Rywcio, Kachimi:
Wskoczyliście do windy, a ona ruszyła. Po chwili nastąpił wybuch, ale wy już słuchaliście uspokajającej muzyki lecącej w windzie http://www.youtube.com/watch?v=Nh9uEcq-KHQ Niestety za mało jest miejsca, żeby robić korbę, ale i tak podróż wam przeżarła mózgi. W końcu dojechaliście na parking, ale chyba straciliście słuch od muzyki - wróci później, a tym czasem widzicie jak jeden z samochodów świeci żółtymi światłami, wokół jest kilka zombiaków, a dalej Sprezyn siedzi w swoim wozie. Wejściem na parking wchodzi horda zombie.

Araneus

Widząc hordę zombie, rzucam się biegiem w stronę samochodu Sprezyna. Jeśli trzeba biegnę po maskach samochodów. Omijam zombiaki szerokim łukiem. Wskakuję do samochodu Sprezyna.

sprezyn

podjeżdzam pod winde po sasiadow. Do pierwszej osoby ktora wsiadzie mowie: Wyciagnij z bagaznika blanta lub kilka,worek amfy i strzykawy. Po tym zapalam blanta,wciagam amfe. Wyjezdzam z parkingu i jade w strone spozywczaka. Do wszystkich mowie: Strzelajcie do wszystkiego co sie rusza

Rywciu

Biegnę w stronę sprezyna po drodze kasując z gunów kolejnych zombie co staną mi na drodze gdy jestem na wprost samochodu sprezyna i nic nie ma przede mną, celuję obok samochodu, wyciągam miecz rzucam na ziemie i wskakuję na miecz slajdem podjeżdżając pod samochód i kasując oczywiście zombie. Gdy jestem obok samochodu chowam miecz, guny i wskakuję do fury
Co tam sprezyn?

Anonim · Wysłany: Pią 23:59, 04 Mar 2011 Temat postu:

Spreżyn, Araneus, Rywcio:
Jesteście w samochodzie i zdołaliście przenieść worek różnych rzeczy z bagażnika. Napór żywych trupów od strony wjazdu jest znaczny. Samą jazdą i strzelaniem nic nie wskóracie.

Kachimi:
Stoisz przy windzie, całe szczęście, że reszta wykasowała najbliższych zombiaków bo byś miał przesrane.

sprezyn · Wysłany: Nie 10:28, 06 Mar 2011 Temat postu:

Ja staram wyjechać z garażu a do reszty mówię : Zróbcie mi czysty przejazd

Kachimi · Wysłany: Nie 12:10, 06 Mar 2011 Temat postu:

Wbijam do środka... Very Happy

Araneus · Wysłany: Pon 17:55, 07 Mar 2011 Temat postu:

Ej, przejedź blisko zombie i wróć w głąb garażu, to obrzucę je bombami! Jeśli robi tak jak powiedział. To gdy tylko będę dostatecznie blisko, rzucam ładunkiem nastawionym na 5 sekund w najbliższego zombiaka.

sprezyn · Wysłany: Pon 18:05, 07 Mar 2011 Temat postu:

Dobrze Araneus