www.pifactory.fora.pl

Rywciu

Thoron Girith & Masław
Obóz tak średnio wygląda na przygotowany przed atakiem, lecz jeśli chodzi o ogół to nawet jest w porządku. Gdy zadałeś pytanie z wartą, wszyscy przestali chwilowo jeść i spoglądali na Siebie, lecz żaden nie wyszedł z propozycją. Oglądając się za Siebie widzisz jak nieco uspokojony Masław wraca do obozu, Raviok wychodzi w stronę Masława

Kachimi

Thoron Girith
No ludzie... co z wami!? Słudzy Slaanesha czekają na taką gratkę jak banda nieogarniętych humanoidów! :/ Ja wezmę pierwszą wartę... Gdy widzę wracającego Masława mówię do niego: Na szczęście jesteś... Czy zechcesz pełnić ze mną pierwszą straż w nocy?

Gabo

Masław

No dobra, z tobą mogę wartować ale lepiej nie zostawiajcie mnie z tym magikiem bo będzie dym

Rywciu

Thoron Girith & Masław
> Erumir - A więc postanowione. Pierwszą wartę będzie pełnić Thoron z Masławem, następną weźmie Tokar z Storim, dalej Grotgardir z Pellopą, potem Raviok z Elvią, następnie Ja z Julianem, następnie Hinta z Ayara i z Magmą. Wszystkim pasuje? Dobrze więc, to kończyć jedzenie i do namiotów
> Ayara - Idę jeszcze się przejść, spacer dobrze mi zrobi przed snem
Thoron z Masławem zaczynacie pełnić wartę, widzicie jak Ayara wyrusza w stronę lasu

Kachimi

Thoron Girith
Wiesz co...? Niepokoi mnie znikająca skrytobójczyni. A ciebie? Ogólnie trudno takiej osobie zaufać. Zwłaszcza, że krwawi co miesiąc i nie umiera Smile

Hah! Co sprawiło, że wróciłeś?[/i] Zagaduję do Masława. Rozglądam się po leśnej gęstwinie.

Gabo

Masław

Jak masz ochotę to możesz pójść za nią, mnie to szczerze mówiąc nie interesuje, ja rzadko komu ufam a wróciłem dlatego, że nie znam za dobrze terenów Imperium, jestem tu od niedawna, chciałem odpocząc chwilę od ciągłych bitew, ale widze, że nie dane mi to będzie.

Rywciu

Thoron Girith & Masław
Stoicie na warcie, Ayara już powoli znika między drzewami, słońce już zaszło, póki co nic się nie dzieje, macie chwilę do rozmowy

Przemilczeliście około półtora godziny, a Ayara jeszcze nie wróciła z lasu, czas budzić kolejną wartę

Gabo

Masław

Idę budzić następną parę wartowników, informuję ich, że elfka poszła do lasu i nie wróciła.

Kachimi

Thoron Girith
Po zakończonej (w milczeniu) warcie udaję się na spoczynek. Przed snem coś jem.

Rywciu

Thoron Girith & Masław
Tokar ze Storim wstają, biorą sprzęt i idą zająć miejsca. Gdy Masław informuje ich o Elfce, to oni wzruszają ramionami
> Tokar - Chyba wiedziała co robi, jeśli to już kiedyś robiła wróci rano
Thoron zauważasz jeszcze kawałek mięsa z wilka, jest już zimne lecz zjadliwe.
Miejsca spoczynku zwolniły się w namiocie gdzie spali Stori z Tokarem

Gabo

Masław

No to próbuję zasnąć na jednym z miejsc.

Kachimi

Thoron Girith
Biorę kawał mięsa i zajmuję miejsce. Potem mówię do Masława: Masz ochotę?

Gabo

Masław

A wiesz co.... daj kawałek. Długo siedziałeś w mieście zanim zostało zniszczone??

Kachimi

Thoron Girith
Daję kawałek Smile

Ehh.... Kilka tygodni. Nic wielkiego się nie działo. Starałem się nawiązać znajomości, ale cóż... Różnie to bywa. Teraz nawet nie mam celu w życiu. Chciałem odwiedzić kilka miejsc, np. Karaz-A-Karak albo Karak Osiem Szczytów, krasnoludzkie tereny są zapewne fascynujące... A ty? Jaki masz cel?

Gabo

Masław

Do niedawna moim celem była obrona granic przed wojskami Chaosu, ale postanowiłem wyruszyć w głąb kontynentu aby chwilę odpocząć i znów wrócić z nowym apetytem do zabijania, no i widze, że nici z odpoczynku. W takiej sytuacji mój cel jest taki jak zwykle czyli zabić jak najwięcej wrogów. Żadnej wielkiej filozofii, jestem koczownikiem i nie bawię się w jakieś osiedlania, budowy miast i inne bzdety.