|
www.pifactory.fora.pl Nowa kuźnia gier fabularnych, karcianych i planszowych!
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sprezyn
Wajdelota
Dołączył: 16 Sty 2011
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: gościcino k/wejherowa k/gdyni
|
Wysłany: Sob 18:39, 05 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Richards Adams
Wychodzę z auta i udaję się pod drzwi Edwarda. Jak dojdę pukam intensywnie do drzwi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rywciu
Moderator
Dołączył: 13 Sty 2011
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z mroku
|
Wysłany: Sob 20:02, 05 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Edward Tiddler
Funkcjonariusza nie dostrzegasz, ale twoje krzyki o pożarze zwabiły tutaj mężczyznę który zajął się ranną kobietą, na szybki rzut okiem nie potrafisz określić czy ta rana zagraża życiu kobiety, widzisz tylko że krwawi, przykrywasz ją płaszczem. Ruszasz za murzynem, on ucieka bocznymi uliczkami finezyjnie przeskakuje przez przeszkody, ty natomiast starasz się je omijać, pod koniec pościgu murzyn staje na przeciw 3 metrowego muru (ślepa uliczka), ty zaraz za nim, jesteś bardzo zmachany a po murzynie nie widać takie zmęczenia. Murzyn rozgląda się.
Dr Trevor McQueen
Znajdujesz ten pokrowiec, trochę zakurzony, przynosisz jej go, ona go ogląda
(Veronica Tyler)
Teraz tylko trzeba...
Nie dokończa zdania i rzuca pokrowcem o ziemie, ku twojemu zdziwieniu w pokrowcu była ukryta przegródka w której znajdował się klucz
Veronica zaczyna go dokładnie oglądać
Richards Adams
Pukasz intensywnie do drzwi, lecz nikt ich nie otwiera. Znajdujesz kartkę:
"Drogi Richardzie. Wyszedłem na krótką chwilę, zaczekaj proszę na tyłach domu, jest tam ławka i sok. Mam coś do załatwienia. Edward Tiddler"
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Rywciu dnia Sob 20:42, 05 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sprezyn
Wajdelota
Dołączył: 16 Sty 2011
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: gościcino k/wejherowa k/gdyni
|
Wysłany: Sob 20:32, 05 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Richards Adams
Udaję się na tył domu, nalewam sobie soku. Czekam na Edwarda. Próbuję sobie przypomnieć tego faceta. Jak wyglądał, w co był ubrany, czy widziałem jego twarz, jakieś znaki szczególne i określić mniej więcej w jakim był wieku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kachimi
Administrator
Dołączył: 12 Sty 2011
Posty: 524
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Władysławowo
|
Wysłany: Sob 20:33, 05 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Edward Tiddler
Niezły z niego akrobata - myślę podczas pościgu. Trzeba to rozwiązać pokojowo. Gdy dobiegamy do uliczki biorę kilka wdechów po czym mówię: Niezły jesteś w uciekaniu mój drogi... Nim pomyślisz o dalszej ucieczce pozwól, że powiem ci dwa słowa. Jestem policjantem, i nie puszczę cię stąd wolno, nie jestem oficjalnie na służbie ale wykonuję mój obywatelski obowiązek. Jeśli mnie zaatakujesz - zaatakujesz pracownika policji, a tego nikt nie puszcza płazem i twoja sytuacja tylko się pogorszy. Porozmawiajmy ok? Słuchaj, też jestem człowiekiem, popełniam błędy jak każdy, ale wiem, że wszystko można naprawić. Właśnie idę po pierścionek dla mam nadzieję przyszłej narzeczonej, w domu pewnie czeka na mnie mój gość z Londynu. Jestem Ed a ty? Usiądziemy i pogadamy? Nikt za mną nie biegł, nie wezwałem posiłków ani nic takiego... Jak sam wiesz w tych czasach czarnych skazuje się dużo częściej niż białych niezależnie od winy. Pomogę ci, jeśli ty pomożesz mi. Ok? Powiedz co się stało.
Zastosowałem szereg sztuczek: Nie zaatakuje policjanta. Przedstawiłem się i dodałem coś o sobie, żebym był dla niego nie tylko kolesiem który go ściga bo musi ale też normalną osobą ze swoimi sprawami. Do tego jestem spokojny i skłonny iść mu na rękę co powinno go jeszcze otworzyć Czekam na jego reakcję. Przyglądam się mu dokładnie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kachimi dnia Sob 21:09, 05 Lut 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gabo
Gawędziarz
Dołączył: 31 Sty 2011
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:11, 05 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Dr Trevor McQueen
Ha.. taki piękny pokrowiec trochę się zasmuciłem No cóź, jeśli to ma w czymkolwiek pomóc ech..., ojciec nie mówił pani dlaczego sprzedał mi ten pokrowiec skoro była tam tak ważna dla niego rzecz??
Teraz już całkiem nie wiedziałem co o tym myśleć. Ubieram się do wyjścia, spoglądam na zegarek na ręce, biorę aparat z filmem, oraz fajkę i rzucam do Weroniki:
Idziemy, niech pani powadzi, podrodze wstąpimy jeszcze na pocztę, muszę odebrać paczkę.[/i]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rywciu
Moderator
Dołączył: 13 Sty 2011
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z mroku
|
Wysłany: Sob 23:50, 05 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Richards Adams
Jesteś na tyłach domu w jego ogródku, nalewasz sobie soku i nagle widzisz jak drzwi wyjściowe na ogród się otwierają same. Słyszysz że w środku się ktoś znajduje.
Edward Tiddler
Widzisz że twoja rozmowa przekonała murzyna, lecz murzyn po chwili przemyślał sprawę
Nie! Nie mogę pójść siedzieć! Nie! Nawet nie wiesz kto to był! Ja sam nie wiem co ja zrobiłem! Muszę wiać!
Obraca się do Ciebie plecami, rozpędza się i na prostopadłej ścianie łapie się jakiś instalacji i zwinnie wspina się po nich, wskakując na mur i zeskakując po drugiej stronie. Jesteś zszokowany tym co zrobił murzyn.
Dr Trevor McQueen
(Veronica Tyler)
Ojciec musiał go panu sprzedać, bo jak sam twierdził że "oni" mieli przyjść po to, dlatego ukrył go u pana
Chowa klucz do torebki i zmierza w kierunku drzwi
Dobrze nie ma problemu
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Rywciu dnia Sob 23:53, 05 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kachimi
Administrator
Dołączył: 12 Sty 2011
Posty: 524
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Władysławowo
|
Wysłany: Nie 3:04, 06 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Edward Tiddler
Wątpię, abym zrobił coś takiego... Stoję jak wryty przez chwilę. Mówię: Wow! Tego się nie spodziewałem. Cóż, mam wolne i nie mam dziś chęci uganiać się za tym mężczyzną, poszukam jakiegoś krawężnika i zdam mu raport. Najpierw jednak udaję się do tej ranionej kobiety. Pytam ją jak się czuje. Sprawdzam też czy w pobliżu jest jakiś funkcjonariusz (myślę, że ktoś już kogoś zawiadomił) i opowiadam mu to co widziałem, daję rysopis napastnika. Nie wspominam o rozmowie - mówię, że uciekł mi w zaułku. Gdy wszystko już załatwione myślę: Co za dzień... Tyle niepotrzebnych wydarzeń. Myślałem, że to spokojna dzielnica. Cóż, czas chyba wracać do domu Richard pewnie już czeka. Niech to licho! Nie kupię dziś tego pierścionka... Wracam do domu.
Jak mówię, tak robię. Wracam spokojnym tempem do domu. Wchodzę frontowymi drzwiami, potem przejdę przez dom, aż do ogrodu gdzie powinien czekać pan Adams. Wracając kupuję karmę dla kota i bukiet czerwonych róż oraz 3 bilety do kina na wieczór. Zerkam na zegarek i w zależności od zużytego przeze mnie czasu zwiększam (lub nie) tempo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sprezyn
Wajdelota
Dołączył: 16 Sty 2011
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: gościcino k/wejherowa k/gdyni
|
Wysłany: Nie 10:04, 06 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Richards Adams
Ale się wystraszyłem - mowie do siebie, mysle sobie ze na pewno przeciag jakos otworzyl te drzwi. Wchodze do srodka i sprawdzam czy ktos jest w srodku. Moze to Edward nie slyszal jak przyszedlem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mlocus
Gawędziarz
Dołączył: 17 Sty 2011
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Nie 10:36, 06 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Sprawdzam mu kieszenie, kim jest, jak się nazywa może ma w portfelu jakąś karteczkę że jest na coś konkretnego chory itp.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rywciu
Moderator
Dołączył: 13 Sty 2011
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z mroku
|
Wysłany: Nie 12:25, 06 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Edward Tiddler
Wracasz do kobiety, ale gdy już jesteś na miejscu gdzie ta kobieta leżała, widzisz że pakują ją do karetki i sanitariusz zamyka już drzwi i idzie wsiąść za kółko. Również radiowóz który stał za karetką odjeżdża. Widząc to kierujesz się z powrotem do domu, robisz zakupy po drodze i przyśpieszasz tempo bo trochę już czasu zleciało. Gdy jesteś już pod domem widzisz że ktoś w nim jest.
Richards Adams
Gdy wchodzisz do środka widzisz że nie ma nikogo oprócz małego kotka
który patrzy na Ciebie, merda ogonkiem i miauczy.
Morgan Mitvick
Gdy sprawdzasz jego kieszenie, wyciągasz portfel i z jego dokumentu wyczytujesz że nazywa się "James Hoyt", lecz żadnej karteczki z chorobą nie znajdujesz. Widzisz że nagle motorniczy dostaje drgawek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kachimi
Administrator
Dołączył: 12 Sty 2011
Posty: 524
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Władysławowo
|
Wysłany: Nie 13:43, 06 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Edward Tiddler
Emily? O tej godzinie? Dobrze, że kupiłem kwiaty... Może to Richard znalazł jakieś niedomknięte drzwi. Otwieram drzwi i pewnie wchodzę do środka, zamykam je za sobą. Idę do kuchni z zakupami, potem do salonu, aby wpuścić Richarda (o ile tam jest) i wziąć kota, a po drodze mówię głośno (tak by usłyszano mnie nawet w ogrodzie lub na piętrze): Dzień dobry, jak mija dzień? Jak coś to zaraz zrobię śniadanie. Jajka na bekonie i tosty? Sprawdzam w między czasie czy na wieszaku przybyło ubrań, czekam też na odpowiedź. Do miski kota dosypuję trochę karmy, kwiaty stawiam w wazonie z wodą. W międzyczasie nasłuchuję jeszcze skąd dobiegają kroki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sprezyn
Wajdelota
Dołączył: 16 Sty 2011
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: gościcino k/wejherowa k/gdyni
|
Wysłany: Nie 16:02, 06 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Richards Adams
Jaki śliczny kotek - mówię do niego. Gdy słyszę głos mężczyzny mówię:
Edward to ty ? . Jeśli to on i się zobaczymy to mówię do niego:
Przepraszam, że wszedłem do twojego domu. Drzwi się otworzyły i słyszałem, że coś się dzieję w środku. Był to kotek twój. - mówię smutnym i roztrzęsionym głosem ciągnąc dalej: Twój kolega taksówkarz(chwila milczenia)... nie żyję. Widziałem na własne oczy jak był w piekarni i jak ta piekarnia wybuchła. Za nim wszedł podejrzany facet z walizką i zaraz wyszedł bez niej. Wtedy był ten wybuch jak się oddalił. Prawie co i ja też bym się znalazł w tej piekarni, bo chciałem pójść zobaczyć, czy wszystko w porządku. - jestem cały roztrzęsiony wspominając to znowu. Język mi się w niektórych momentach plątał i dość szybko mówiłem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gabo
Gawędziarz
Dołączył: 31 Sty 2011
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:08, 06 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Dr Trevor McQueen
Co to za "oni"? i rozumiem, że teraz przyjdą po mnie tak? no nieźle.
Zirytowałem się trochę, no ale cóź... powiedziałem, że pomogę to pomogę. Zamykam antykwariat i wyruszamy, zanim dojdziemy na pocztę kieruję się jeszcze do sklepu po tytoń do fajki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mlocus
Gawędziarz
Dołączył: 17 Sty 2011
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pon 9:11, 07 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
nosz cholera jasna - gdzie ten lekarz?szybko wkładam mu pasek od torby między zęby żeby nie odgryzł sobie języka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rywciu
Moderator
Dołączył: 13 Sty 2011
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z mroku
|
Wysłany: Pon 13:38, 07 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Edward Tiddler
Wchodząc do domu pewnie, sprawdzasz wieszak, lecz na wieszaku nie przybyło ubrań, kota nie widzisz, idziesz do kuchni, odkładasz zakupy, dosypujesz karmy do miski kota, kwiaty stawiasz w wazonie z wodą i słyszysz nagle:
Edward to ty ?
Widzisz Edwarda jak wchodzi do kuchni
Przepraszam, że wszedłem do twojego domu. Drzwi się otworzyły i słyszałem, że coś się dzieję w środku. Był to kotek twój. - mówię smutnym i roztrzęsionym głosem ciągnąc dalej: Twój kolega taksówkarz(chwila milczenia)... nie żyję. Widziałem na własne oczy jak był w piekarni i jak ta piekarnia wybuchła. Za nim wszedł podejrzany facet z walizką i zaraz wyszedł bez niej. Wtedy był ten wybuch jak się oddalił. Prawie co i ja też bym się znalazł w tej piekarni, bo chciałem pójść zobaczyć, czy wszystko w porządku
Richard Adams
Gdy wchodzisz do kuchni, widzisz Edwarda który włożył właśnie kwiaty do wazonu z wodą.
Dr Trevor McQueen
Veronica - Nie! "Oni" nie wiedzą całe szczęście gdzie klucz się znajduje i lepiej aby tak pozostało.
Zamykasz antykwariat i wchodzisz jeszcze do sklepu po tytoń, zakupujesz paczkę tytoniu za pół dolara. Veronica rozgląda się po sklepie i wychodzi również wtedy kiedy i ty. Idziecie przez miasto
Veronica - Dzieje się coś tutaj?
Morgan Mitvick
Nie widzisz aby lekarz przybiegał, ale w końcu drgawki ulegają i gość przestaje dawać jakiekolwiek oznaki życia, sprawdzasz mu puls, facet najwidoczniej odszedł z tego świata. Po chwili przybiega lekarz
Co się dzieje?!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|