www.pifactory.fora.pl

Rywciu

Rok: 1921 - 21 luty (piątek) "koniec zimy"

Miejsce: Arkham oraz Boston

Godzina: 07:56

(Dr. Trevor McQueen) Schodzisz trochę zaspany do swojego antykwariatu, podchodzisz do drzwi i obracasz tabliczkę na "Open". Właśnie przypominasz sobie że dzisiaj przyjdzie paczka na pocztę na którą już dawno czekałeś. Widzisz jak przechodzą obok twojego antykwariatu ludzie których znasz, bo zawsze przechodzą koło twojego antykwariatu bo idą tędy do pracy, kiwają do Ciebie głowami w geście powitania.

(Morgan Mitvick) Właśnie zmierzasz w kierunku Uniwersytetu Miskatonic do Akademii Medycznej Najświętszej Marii Panny na wydział Psychologii, jak zwykle zachodzisz po drodze do stanowiska z gazetami. Wita Cię twój ulubiony sprzedawca
Jak tam zdrówko dzisiaj dopisuje? Wszystko w porządku?
Jeszcze jakieś 50 metrów dzieli Cię do Uniwerku masz na 08:10 się tam stawić, a więc nie musisz się spieszyć zbytnio.

(Richards Adams) Właśnie dopływasz statkiem transatlantyckim do Ameryki Północnej, a dokładnie to do Bostonu. Gdy statek cumuje do brzegu, pasażerowie wychodzą na ląd i witają się z ich rodzinami, znajomymi itp.. Gdy wychodzisz na ląd, słyszysz nie daleko wołanie jakiegoś faceta stojącego przy czarnym Fordzie
Panie Richardzie! Tutaj! Proszę!
Patrz się wprost na Ciebie i macha ręką.

(Edward Tiddler) Zaczynasz na miejscu przypominającym cmentarz, jesteś odziany w białe szaty. Jest straszna mgła ograniczająca twoją widoczność. Nie masz przy sobie nic oprócz zakrwawionej jedwabnej chusteczki. Słyszysz w okół siebie dziwne jęki, przypominające umierających ludzi.

Ps. Jakiekolwiek pytania do mnie bądź do sesji, kierować do "Sprawy dotyczące sesji", dzięki. I prosiłbym o pisanie swoich imienia i nazwiska na początku posta Smile

Gabo

(Dr Trevor McQueen)
Patrzę na zegarek i mówię do siebie
hmm.. 4 minuty, nie zdążę nabić i zapalić fajki
idę do najbliższego kiosku i kupuję dzisiejszy egzemplarz Arkham Advertiser, rozsiadam się w fotelu i oczekując na klientów zaczynam poranny przegląd prasy.

Kachimi

Edward Tiddler
Niech to... Co tu się dzieje?! Wołam: Halo! Czy jest tu ktoś? Halo?!
Sprawdzam czy jestem związany albo coś takiego. Szukam wyjścia, sprawdzam czy mam też na sobie ubrania, czy gdzieś w pobliżu jest ktoś lub coś znajomego. Czuję się źle? Boli mnie coś? Głowa, noga? Krwawię?

sprezyn

Richards Adams

Podchodzę do tego faceta i mówię:
Przepraszam, a my się znamy? Nie spodziewałem się, że ktoś będzie czekał na mnie.

Rywciu

Dr Trevor McQueen
Kupiłeś gazetę rzucając sklepikarzowi 5 centów, rozsiadasz się wygodnie w fotelu, rozkładasz gazetę i czytasz ją. Po chwili wchodzi do twojego antykwariatu młoda, piękna kobieta ubrana w długą, smukłą, czarną sukienkę

nie zauważyła Cię w pierwszej chwili
Halo? Jest tu kto?
Rozglądnęła się po twoim sklepie i zauważyła Ciebie zakrytego gazetą
Przepraszam, czy pan McQueen? Pan Trevor McQueen?

Edward Tiddler
Nikt nie odpowiada Ci na twoje wołanie. Szukasz wyjścia, lecz wszędzie widzisz groby i nic więcej, zasłani Ci mgła. Nie jesteś związany, masz tylko na sobie szatę w dodatku nic nie czujesz aby coś Ci dolegało. Po chwili widzisz jak "ludzie" którzy nie wyglądają na zdrowych, a raczej możesz stwierdzić "nie żyjących" idą w twoją stronę, patrząc tylko na Ciebie i jęcząc.

Richards Adams
Facet spogląda na Ciebie
Witam! Nazywam się Gregory, jestem znajomym taksówkarzem pana kolegi Edwarda który wysłał mnie tutaj po pana. Mam pana zawieźć do pana kolegi
Po czym otwiera drzwi od pasażera
Niech pan wsiada

mlocus

Morgan Mitvick

No pora zacząć kolejny piękny dzień i pogimnstykować trochę umysły opornych studentów, co by im tu dzisiaj zadać? rozmyślam kierując się do swojego gabinetu na poranną kawę, po drodze uprzejmie odpowiadam na powitania kolegów i skinieniem głowy na pozdrowienia moich studentów.

sprezyn

Richards Adams

Bardzo miło z jego strony. Ja nazywam się Richards, miło mi pana poznać

Po czym wsiadam do czarnego Forda. Jak ruszymy zagaduję do Gregora:
Co słychać u Edwarda? Bardzo chciałbym go już poznać, bo jeszcze nie mieliśmy okazji się bliżej poznać. Co mógłbyś mi o nim powiedzieć?[/b]

Kachimi

Edward Tiddler
Mówię do siebie: Może to sen? Próbuję się z niego wybudzić. Jeśli to jednak nie sen, staram się zatrzymać dystans od "ludzi". Zmawiam krótką modlitwę.

Gabo

Dr Trevor Mc Queen

Powoli wstaję z fotela, odkładam gazetę i witam się z gościem:
- Rzeczywiście, mam tak na imię, a z kim mam przyjemność rozmawiać? i czym mogę służyć ?
proszę się rozejrzeć po mojej wspaniałęj kolekcji, interesuje panią jakiś konkretny tytuł, a może gatunek literacki?

Rywciu

Morgan Mitvick
Przechodząc już obok Uniwerku, widzisz nagłe hamowanie tramwaju, lecz nie widzisz przed czym, samochód za tramwajem nie zdążył wyhamować. Widzisz jednak że ludzie zbiegają się wokół tramwaju.

Richards Adams
Gregory odpala samochód i zaczyna jechać
U Edwarda? Wszystko w porządku, aktualnie pracuje. Co mogę o nim powiedzieć? To że pracuje na policji to chyba wiesz, a jeśli chodzi o moje zdanie o nim, to myślę że z jego wykształceniem i inteligencją to powinien być już nadinspektorem policji, ale to jego sprawa. Niech pan podziwia Boston, bardzo piękne miasto

Edward Tiddler
Nie wiesz jak próbować obudzić się, widzisz że "ludzie" są już bardzo blisko Ciebie. Jedni Cię szarpią za ręce, lecz gdy jeden naskakuje na Ciebie, budzisz się w własnym łóżku, cały zlany potem, po chwili budzik się włącza

Dr Trevor Mc Queen

Podchodzi do Ciebie
W końcu pana odnalazłam, bardzo się cieszę
Podaje Tobie dłoń
Nazywam się Veronica Tyler, jestem córką Williama Tylera, pamięta go pan? Razem z panem służył w Londynie w zaopatrzeniu w 1914 roku. Pamięta pan? Mam nawet przy sobie zdjęcie od ojca
Przez chwilę grzebie w torebce, po czym wyciąga starą fotografię

sprezyn

Richards Adams

Siedzę sobie wygonie w siedzeniu i podziwiam uroki Bostonu. Jaka architektura najbardziej przykuwa moje oczy?

mlocus

zajęcia chyba mogą poczekć zresztą jak widać większość moich studentów włąsnie zbiega się zobaczyć co się dzieje. Przyśpieszam kroku i idę zobaczyć co się dzieje, kiedy dochodzę do tłumu profesorskim "Przepraszm" robę sobie przjście do przodu tak aby mieć możliwość przyjżeć się zaistniałej sytuacji.[/i]

Gabo

Dr Trevor McQueen

Spoglądam na zdjęcie z zaciekawieniem, jestem na nim ja oraz William.

-Faktycznie służyliśmy razem, ale po wojnie się rozjechaliśmy, każdy w swoją drogę. Bill nigdy nie wspominał, że ma córkę !
odpowiedziałem zdziwiony.

Kachimi

Uff... Coż za sen. Otrząsam się. Wyłączam budzik. Czas na kąpiel. Szykuję ubrania codzienne: polo, sweter, spodnie, skarpety, bieliznę itd. Wszystkie rzeczy robocze: aparat, kompas, lornetkę, broń - zostawiam w szafce nocnej. Przeglądam zdjęcia z portfela. Idę wziąć prysznic. Potem ubieram się i idę na dół przyszykować ingrediencje na śniadanie dla mnie i mojego oczekiwanego gościa. Gdy się zjawi zacznę przygotowywać jajecznicę z bekonem oraz tosty. W międzyczasie sprzątam trochę w pokoju, potem idę po gazetę. Czytając gazetę czekam na przybycie gościa. Jaka jest pogoda? Co ciekawego się dzieje?

Rywciu

Richards Adams
Gregory podjeżdża koło piekarni, parkuje po drugiej stronie ulicy
Poczekaj chwilkę idę kupić pieczywo, bo żona mnie zatłucze jak nie kupię, no wiesz po czym się uśmiecha
Przebiega na drugą stronę ulicy i wchodzi do piekarni. Widzisz jak ludzie śpieszą się do pracy, dostrzegasz jak jakiś podejrzany gość wchodzi do piekarni z walizką.

Morgan Mitvick
Podbiegasz do tłumu, przeciskasz się przez niego i widzisz jak w motorniczy zsunął się z fotelu i spadł na podłogę tramwaju. Leży i nie rusza się.

Dr Trevor McQueen

(Veronica Tyler)
Mój ojciec pewnie dlatego nie wspominał o mnie aby nie narażać mnie na żadne niebezpieczeństwo, ale o tym później. Mój ojciec dał panu coś, coś ważnego, to był pokrowiec na pióra wieczne, taki drewniany. Ma pan go jeszcze? Jest bardzo ważny! mówiąc to lekko się stresuje.

Edward Tiddler
Robisz te wszystkie czynności, wychodzisz spod prysznica i od razu lepiej się czujesz. Kupujesz gazetę i czytasz ją w wygodnym fotelu, lecz po chwili słyszysz jak na piętrze coś upadło na podłogę.